Karoseria

Volvo i Coupe. Te dwa słowa kojarzyły się dotąd z 20-letnim C70, jeszcze starszymi 242, 780 czy kultowym już P1800. Od teraz do tego grona dołączy (co prawda nie bezpośrednio pod znaczkiem Volvo, ale jego performance’ową marką) Polestar 1. Smukłe linie połączone z nieco kanciastymi wlotami i charakterystycznymi tylnymi lampami – to definitywnie nowy twór pierwotnie szwedzkiej marki. Prezencji zdecydowanie nie można mu odmówić.

Wnętrze

We wnętrzu klasycznie już znajdziemy skórzaną tapicerkę, ale z niecodziennie, acz pięknie wykończonymi fotelami. Karbon na desce rozdzielczej podkreśla sportowe zacięcie samochodu, a wykończenia w Piano Black i aluminium idealnie komponują się z resztą materiałów. Jest schludnie i przemyślanie. Dokładnie tak, jak przystało na submarkę Volvo.

Moc

Pod sporych rozmiarów maskę trafił 4-cylindrowy silnik połączony z dwoma elektrycznymi silnikami umieszczonymi z tyłu. Całkowita moc tego zestawu wynosi sporo, bo aż 600KM i 1000Nm momentu obrotowego. Polestar twierdzi, że auto jest w stanie przejechać na samych silnikach elektrycznych 150 kilometrów.

Zawieszenie

Już po przejechaniu pierwszego zakrętu w Polestarze 1, kierowca poczuje, że nie znajduje się w zwykłym, hybrydowym samochodzie. Całkowicie nowe zawieszenie elektroniczne Öhlins z systemem CESi. Każdy amortyzator wyposażony jest w elektroniczny zawór monitorujący dane wejściowe kierowcy i warunki na drodze, reagując w zaledwie dwie milisekundy na każdą zmianę, aby odpowiednio dopasować charakterystykę zawieszenia.

Bezpieczeństwo

Idealnym dopełnieniem dla supernowoczesnego zawieszenia Öhlins jest niemal idealne rozłożenie masy samochodu. W Polestarze 1 wynosi ono 48:52 i zapewnia naprawdę bardzo dobre właściwości jezdne. Jeżeli dorzucimy do tego 6-tłoczkowe zaciski hamulcowe Akebono z 400-milimetrowymi tarczami, otrzymamy naprawdę dobrze prowadzący się sportowy samochód, który bezpiecznie wyhamuje do 0, kiedy na drodze znajdzie się niespodziewana przeszkoda.